Sakrament chorych Hamilton

Namaszczenie Chorych:

Sakrament Chorych jest sakramentem, który przez ostatnie dziesięciolecia traktowany był jako “ostatnie namaszczenie”, to znaczy sakrament, który przyjmowali tylko ludzie umierający. Często jako księża spotykamy się z przypadkami, że ludzie boją się ten sakrament przyjąć, mówiąc że “na mnie jeszcze nie czas”, bo wydaje im się, że przyjęcie namaszczenia oznacza, że jest już z nimi bardzo źle. Często też zdarza się, że rodziny niepotrzebnie czekają aż do ostatniego momentu, żeby księdza powiadomić o potrzebie przyjęcia tego sakramentu przez chorego, bo wydaje im się, że należy go przyjąć zaraz przed śmiercią. Oba te podejścia są błędne i sprawiają, że kapłan czasami przybywa do chorego za późno, bo albo sam chory albo rodzina celowo zwlekali z zawiadomieniem go o potrzebie tego sakramentu aż do ostatniej chwili. Tymczasem “Sakrament Chorych”, bo tak poprawnie brzmi jego nazwa, jest sakramentem, który może przyjąć każdy chory… i to nie raz, ale kilka, a nawet kilkanaście razy! Nie jest to sakrament wyłącznie dla umierających, ale dla wszystkich chorych, a także tych, którzy chcieliby go przyjąć przed czekającą ich poważną operacją lub zabiegiem.

Początki tego sakramentu mają swoje źródło w Piśmie Świętym, a konkretnie w Liście świętego Jakuba: “Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5, 14-15). Widzimy zatem, że sakrament ten od początku był “sakramentem uzdrowienia” i do dzisiaj pełni tę piękną funkcję, podobnie jak sakrament pojednania (“spowiedź”). Może (i powinien) on zatem być przyjmowany przez wszystkich chorych, nie tylko tych umierających, i jako taki może być przyjmowany wielokrotnie.

Nie czekajcie zatem, bracia i siostry, na ostatnią chwilę. Kiedy ktoś z Waszych bliskich znajduje się w szpitalu, a szczególnie jeśli zostały mu dni, może tylko godziny życia, powiadomcie księdza od razu, nie czekając na ostatnią minutę. Kapłan zawsze chętnie odwiedzi chorego w domu lub szpitalu, nawet jeśli osoba ta nie jest obłożnie chora. Aby umówić spotkanie wystarczy skontaktować się z naszą kancelarią parafialną, a po godzinach otwarcia zostawić wiadomość na automatycznej sekretarce (z dokładną informacją o stanie chorego i miejscem jego przebywania w szpitalu).

Ważne! Jeśli stan zdrowia chorego jest krytyczny, a ksiądz ze Św. Stanisława przebywa akurat poza parafią lub w danej chwili jest nieosiągalny telefonicznie, proszę koniecznie powiadomić pielęgniarkę, która poprosi o przybycie innego kapłana, który pełni akurat dyżur “on call” w danym szpitalu.

O wiele ważniejsze od tego, czy chory zna danego księdza osobiście, albo czy ksiądz na szpitalnym dyżurze mówi po polsku czy nie, jest to, żeby ta osoba otrzymała sakrament, którego potrzebuje!